Bywają projekty, które rodzą się długo. Są przemyślane i dopracowane. Mają swój plan wprowadzenia ich w życie, schemat działania i etapy powstawania.
Projekt #NotesBardzoOsobisty … nie był takim projektem 😉
Narodził się szybko, błyskawicznie wręcz- biorąc pod uwagę moje skłonności do nadmiernego analizowania i perfekcyjności w działaniu.
Po prostu powstał. Późnym majem. W mojej głowie. Potem nieśmiało na pierwszych kartach mojego papierowego bazgrolnika.
Nie analizowałam, po raz pierwszy w życiu chyba nie analizowałam, jak go robić. Usiadłam przed komputerem z głową otwartą na to co przyjdzie. I przyszło.
Notes powstał błyskawicznie. Strona po stronie w kilka dni.
Pytałam Was w trakcie i wciąż będę pytać. To nie miał być projekt skończony, idealnie dopracowany i wymuskany. To miał być….no właśnie – projekt. Chcę, żeby rósł i rozwijał się ze mną, z nami – kobietami, które będą z niego korzystać. Chcę go z Wami współtworzyć, zmieniać, ulepszać, wzbogacać o wartościowe treści. Z miesiąca na miesiąc.
Dlaczego powstał notes bardzo osobisty?
Z potrzeby. Na samym początku – z mojej własnej potrzeby skupienia się na tym, co dobrego dzieje się w moim życiu.
Bardzo prosto jest wymienić rzeczy które się dziś nie udały. Mogę zrobić to jednym tchem. Jednak pytając siebie na koniec dnia:
„Co dobrego się dziś wydarzyło w moim życiu?”
Nie zawsze płynął z moich ust, czy też w mojej głowie, wartki potok słów. Raczej zalegała krępująca cisza.
To wszystko dlatego, że tak bardzo skupiam się na co dzień na tym, co poszło nie po mojej myśli, że zapominam podziękować wieczorem za wszystko to, co było dobre. To nie musiał być dyplom uczelni czy kwiaty od męża. Ano nawet wygrana w totka i awans w pracy.
Mogę podziękować za to, że obudziło mnie słońce i wstałam bez bólu pleców, za 30 minut, które spędziłam na macie rano, za przytulanie z dziećmi, za telefon od mamy, za ulubioną herbatę zrobioną przez córkę gdy nie mogłam oderwać się od pracy, za dobry film wieczorem…
Kiedy już zaczniesz – obiecuję – nie będziesz mogła przestać.
„Okazuje się, że tak prosta praktyka notowania, a więc świadomego zauważania, za co można być wdzięcznym i za co w związku z tym wdzięcznym się jest, prowadzi do wzrostu satysfakcji i pozytywnych uczuć w życiu”
Tomasz kryszczyński „mindfulness znaczy sati”
Nagle, po zapisaniu strony dzienniczka, okazuje się, że dzień, który wcześniej wydawał mi się nijaki i raczej z tendencją do parszywego, obfitował w wiele dobrych momentów. I mimo wszystko zaliczę go jednak do dobrych.
Prawdziwym wyzwaniem staje się znalezienie pozytywnych wydarzeń na koniec dnia, który naprawdę był kiepski. W którym były łzy, smutek, złość, gniew, gorycz, żal. Wtedy zdarza mi się dziękować po prostu za to, że ten dzień dobiega już końca i przyjdzie zbawienny sen. I za to jestem wdzięczna. Bardzo.
Notes bardzo osobisty ułatwia systematyczną pracę nad wdzięcznością.
Znajdziesz w nim 30/31 kart, na których znajdziesz miejsce do notowania dobrych wydarzeń. Są tam też piękne i wartościowe cytaty, które pomagają w praktykowaniu wdzięczności i skłaniają do refleksji. W każdym tygodniu możesz wykonać też dodatkowe zadanie, które ma na celu głębsze zrozumienie siebie, poczucie swojego ciała, poukładanie myśli i odkrycie kolejnych źródeł wdzięczności i zadowolenia z życia.
Na kartach notesu zamieściłam też księżycowy kalendarz, który zmienia się – zgodnie z fazami księżyca – w każdym miesiącu. Uwierz mi – obserwowanie swojego ciała, cyklu menstruacyjnego i emocji nabiera nowego znaczenia i symboliki gdy w tle pojawiają się fazy księżyca. Od pierwszych dni byłam mocno zaskoczona jak bardzo współgram z tym, co dzieje się na niebie. Jak zmieniają się emocje, jak reaguje ciało, jak dostosowuje się do niego kobiecy cykl. Zauważyłam już po miesiącu cykliczność w moim zachowaniu, w występujących bólach, w przypływach i odpływach energii, w emocjach.
Dziś możesz pobrać już drugą edycję notesu bardzo osobistego. Lipiec, wakacje, ciepłe letnie dni – tyle możliwości i szans, żeby wyrazić wdzięczność. Spróbuj!
Notes bardzo osobisty znajdziesz do pobrania
Pobrany plik przygotowany jest do dwustronnego wydruku w formacie A4. Po wydrukowaniu przetnij go na pół (na arkusze formatu A5) i złóż jak książkę. Możesz przeszyć go nicią lub spiąć zszywaczem. Powstanie książeczka formatu A6. Ja dodaję do swojego jeszcze rzemyk, dzięki czemu strony nie otwierają się przed niezaplanowanymi spojrzeniami.
